Zapraszamy na finisaż wystawy „Obcy wśród swoich”, przygotowanej z okazji kolejnej – 76. rocznicy przejęcia Pomorza Zachodniego przez polską administrację. W przestrzeni ekspozycji zaplanowaliśmy spotkanie ze świadkami historii – pionierami Szczecina. To będzie niepowtarzalna okazja do przywołania trudnego, lecz arcyciekawego czasu. A tych, którzy go pamiętają jest coraz mniej…

Finisaż odbędzie się w środę, 8 września 2021 roku o godzinie 17.00 w Przestrzeni dialogu (poziom -1) w Muzeum Narodowym w Szczecinie – Centrum Dialogu Przełomy przy placu Solidarności 1.  Wstęp wolny. Uwaga! Z uwagi na ograniczenia pandemiczne – liczba miejsc ograniczona. 

Na ekspozycji zostały umieszczone zdjęcia pozyskane z Instytutu Zachodniego w Poznaniu, wykonane przez ekipy IZ, które zaraz po zakończeniu drugiej wojny światowej zostały wysłane na Ziemie Zachodnie w celu udokumentowania stanu nieruchomości i ruchomości na obszarach przekazanych Polsce decyzją wielkich mocarstw. Prezentowane są także fotografie Stefana Cieślaka, wykonane w pierwszych powojennych latach,  najciekawsze zdjęcia z tamtego okresu, znajdujące się w zbiorach MNS–CDP, których widz nie znajdzie na wystawie stałej, a także kilka zdjęć dokumentujących pomorskie dziedzictwo, ze zbiorów  Stowarzyszenia Denkmal Pomorze.

Zdecydowana większość eksponowanych fotografii jeszcze nigdy nie była prezentowana publiczności, część spośród nich pojawi się po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat.  Niektóre przedstawiają nieistniejące już przestrzenie albo przypominają stan dobrze znanych obiektów z okresu tuż po wojnie. Dopełnieniem jest niemy film archiwalny, który powstał w tym czasie w Szczecinie, prezentujący obraz zrujnowanego miasta i basenów portowych, pełnych zatopionych wraków.

Głównym celem ekspozycji jest próba odtworzenia – dzięki archiwaliom – klimatu Pomorza Zachodniego w drugiej połowie lat 40. XX w. –  miejsca obcego dla nowych przybyszów, zmuszonych lub zachęconych do przyjazdu właśnie tu, w celu stworzenia nowej małej ojczyzny. Te ziemie różniły się pod niemal każdym względem od tych, z których przybyli. Nie przypominały niczego, co było dobrze im znane, a więc bezpieczne.  Jak mówią świadkowie historii, przez lata na Ziemiach Zachodnich czuli się obco, próbując – często bezskutecznie – oswoić nowe pejzaże. Łatwiej było grupom, gromadom,  rodzinom. Znacznie trudniej osobom samotnym. Szczególnie, gdy  wojna zabrała ich bliskich i gdy  nie mogli, wskutek powojennej zmiany granic, wrócić do miejsc, gdzie tkwiły ich korzenie. Wielu z przybyszów pojawiało się na zachodnich kresach Polski tylko po to, żeby stąd uciec, wędrować dalej. Uznani za wrogów systemu i komunistycznej władzy, byli najbardziej samotni i najbardziej obcy ze wszystkich.